Marka Dove przyzwyczaiła nas do naturalnych, ekstremalnie kobiecych spotów uczących samoakceptacji. W filmikach promujących podziwiamy kobiety o różnych kształtach i różnym kolorze skóry, które pokochały siebie i swoje ciało, będąc przykładem dla innych kobiet na całym świecie. Tym razem Dove postawiło na inną koncepcję – czy słusznie?
7 butelek = 7 sylwetek
Twórcy najnowszej kampanii Dove postanowili stworzyć limitowaną edycję butelek, które kształtem przypominają siedem najpopularniejszych kobiecych sylwetek. Dzięki temu każda z nas może kupić sobie balsam w butelce odpowiadającej jej figurze. Akcja ta ma uświadomić kobiety, że ideał jest wysoce limitowany i utopijny, a w realnym świecie zdecydowana większość kobiet zmaga się z podobnymi problemami nieidealnej sylwetki. Ale czy nieidealna, znaczy nieatrakcyjna? Niekoniecznie! Dove zachęca do odkrywania piękna w swoim indywidualizmie. To własnie dzięki różnicom każda z nas jest niepowtarzalna oraz wyjątkowa. Forma przekazu tej myśli nie spotkała się jednak z pozytywnym odbiorem wśród rzeszy internautów… dlaczego?
Kampania Dove
Białe butelki o kształtach kobiecej figury wywołały niemałą burzę wśród odbiorców, którzy zarzucili marce brak tolerancji. Wszystko za sprawą białych butelek, które według nich powinny odzwierciedlać barwę skóry wszystkich obywatelek świata, a nie tylko ograniczać się do jednego odcienia. Internauci szybko wytknęli marce ten „nietakt” i zarzucili niekonsekwencje w promowaniu różnorodności.
Zobacz spot reklamowy promujący kampanie:
[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=CRiv2lgaX_U” width=”840″ height=”800″]zdj [/su_youtube]
Co myślisz o nowej koncepcji Dove? Napisz nam w komentarzu poniżej!
Fot.: Instagram @dove, YouTube