Kategorie

Spódnica tiulowa świetnie zastąpi wieczorową suknię

Spódnica tiulowa – hit czy kit?

Spódnica tiulowa to bardzo kontrowersyjne ubranie. Przez jednych uwielbiana, przez innych znienawidzona. Nic dziwnego, bo naprawdę trudno dobrać do niej odpowiednie dodatki, by wyglądać stylowo. No właśnie, czy w ogóle jest to możliwe? Postanowiłyśmy to dla Was sprawdzić.

Jak księżniczka

Pierwsze skojarzenia, jakie zapewne przychodzą Ci na myśl, związane ze spódnicą tiulową, to elegancja i balet. Nie mylimy się, prawda? Wykorzystaj to przy doborze swojej stylizacji! Masz przed sobą ślub przyjaciółki lub inne ważne wydarzenie? Sukienki w sklepach nie spełniają jednak Twoich oczekiwań? Zaskocz wszystkich i postaw na ozdobną tutu. Tak właśnie profesjonalnie nazywa się tiulowa spódnica. Boisz się, że przesadzisz z efektem? Ta stylizacja uda się tylko pod jednym warunkiem – jeśli postawisz na umiarkowane dodatki. Na uroczyste wyjścia doskonale sprawdzą się cieliste szpilki i gładko zaczesany koczek. Chcesz wyglądać nieco bardziej oryginalnie? Zainspiruj się nowoczesną prima balleriną, która zamiast baletek wybiera wygodne sneakersy. Najlepiej w kolorze kontrastującym do reszty stroju. Takie wydanie sportowej elegancji bardzo nam się podoba!

Wybierasz się na wesele lub przyjęcie? Postaw na oryginalną tutu! Wybrałyśmy piękne tiulowe spódnice w odcieniach szarości i różu:

Na rockowo

A jeśli nie przekonują Cię klasyczne, sprawdzone zestawienia, zaskocz wszystkich własną interpretacją. Fanki mocnych i drapieżnych stylizacji mogą przełamać elegancki charakter spódnicy i połączyć ją ze skórzaną ramoneską. Zamiast torebki zdecyduj się na nerkę lub małą, ozdobną listonoszkę, a na głowę załóż czapkę z daszkiem. Pamiętaj jednak, że taka stylizacja nie jest odpowiednia na wszystkie okazje. Jeśli masz przed sobą szaloną imprezę lub pracujesz w redakcji modowej – powinnaś się na nią zdecydować. Na rodzinne uroczystości warto jednak wybrać coś bardziej bezpiecznego. Nie chcesz przecież wyglądać jak fashion victim, prawda?

Alicja w Krainie Czarów

Lubisz bawić się wzorami, a Alicja w Krainie Czarów” to Twoja ulubiona bajka z dzieciństwa? Spódnica tiulowa pomoże Ci odtworzyć styl głównej bohaterki! W tym wypadku łatwo jednak przesadzić i zamiast być ubranym, można zostać przebranym. Aby uniknąć efektu przestylizowania, musisz uważnie dobierać dodatki. Jeśli Twoja spódnica ma bardzo ozdobny i charakterystyczny wzór, zdecyduj się na mocno kontrastujący, jednak stonowany kolor reszty stroju. Czarny golf i kryjące rajstopy będą tu więc świetnym wyborem. Pamiętaj również o fryzurze i nie przesadzaj ze zbytnio wystylizowanym uczesaniem. Najlepiej byś postawiła na kontrolowany nieład lub naturalne fale. Takie wydanie Alicji z Krainy Czarów lubimy najbardziej!

Spódnica tiulowa w ekscentrycznym wydaniu

A to propozycja dla tych z Was, które w modzie nie lubią oczywistych rozwiązań, a trendy interpretują od nowa. Kto powiedział, że musisz ograniczyć się do jednej spódnicy? Możesz potraktować ją jako halkę do reszty stroju, a na wierzch założyć inną, w zupełnie innym stylu. Choć to dość dziwny sposób noszenia tutu, nam bardzo się spodobał! W takim wydaniu możesz również pokazać się w pracy i zaskoczyć pozostałych swoją kreatywnością! Masz przed sobą ważne spotkanie, ale znudziła Ci się firmowa garsonka? Zamień spodnie od garnituru na tiulową spódnicę maxi. To dość szalone wydanie biurowego dress code’u, jeśli jednak przemyślisz odpowiednio dodatki i całą resztę stroju, będziesz wyglądać oryginalnie, ale równie stylowo.

Jeśli preferujesz bardziej stonowane wydanie tiulowej spódnicy, to znalazłyśmy modele, które na pewno Ci się spodobają: 

Fot.: IMaxTree, Shutterstock, Instagram

Napisz do autora: sonia.ubik@allani.pl

Miłośniczka mody, estetyki lat 60. i niezliczonej ilości kawy. Na co dzień staram się godzić moje dwie największe pasje jakimi są moda i muzyka. Prowadzę bloga modowego, gdzie staram się przekonać innych, aby nauczyli się podążać za własnym stylem, nie ulegając przy tym wszystkim sezonowym trendom. W wolnych chwilach przygotowuję się do nagrania swojej pierwszej EPki, bo dwie pasje muszą iść u mnie w parze. :)