Trendy kosmetyczne z 2000 roku, których wolałybyśmy nie pamiętać

Trendy kosmetyczne z 2000 roku były na tyle kontrowersyjne, że zdecydowanie wolałybyśmy o nich zapomnieć. Dla przestrogi pokazujemy nasz subiektywny ranking najgorszych urodowych koszmarów. Mamy nadzieję, że nigdy nie powrócą!

[Trendy kosmetyczne z 2000 roku]: zbyt mocno wyregulowane brwi

Jednym z najbardziej charakterystycznych urodowych trendów z 2000 roku były mocno wyregulowane brwi. Drastycznie wyskubane włoski układające się w geometryczne łuki sprawiały, że makijaż gwiazd w niczym nie przypominał tego z czasów starego i eleganckiego Hollywood, a raczej zemstę kosmetyczki. Obecnie mocno wyregulowane brwi uchodzą za urodowe faux pas, a sami makijażyści radzą, by pod żadnym pozorem nie decydować się na podobny kształt brwi, a włoski raczej zapuszczać, niż wyrywać. Aby nadać im perfekcyjny kształt, warto sięgnąć po kosmetyki do stylizacji włosków. Obecnie sklepy kosmetyczne oferują ich bogaty wybór – z pewnością każda z nas znajdzie coś dla siebie!

Dowiedz się, jak uzyskać idealny kształt brwi>>

Akcesoria i kosmetyki, które mogą ci się przydać:

[Trendy kosmetyczne z 2000 roku]: charakterystyczne pasemka

Pasemka w kontrastującym kolorze były obowiązkowym elementem stylizacji prawie każdej popularnej wtedy gwiazdy pop. Topowy trend kosmetyczny z 2000 roku inspirował jednak nie tylko piosenkarki i celebrytki, ale także rzesze kobiet, które podążały za nowinkami. W tego typu fryzurze mogliśmy zobaczyć m.in. Christinę Aguilerę (jej stylizacje z tamtego okresu już na stałe wpisały się na listę modowo-urodowych wpadek), frontmanki girlsbandu Destiny’s Child oraz Avril Lavigne. Cóż… trendy (niezależnie czego dotyczą) mają to do siebie, że równie szybko znikają, jak się pojawiają. I całe szczęście… 😉 Dziś również możesz pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa – wystarczy odpowiednia farba do włosów, która doda twojej czuprynie świetlistych refleksów. Obecnie na topie są również odważne, wibrujące kolory, takie jak róż, fiolet czy błękit! Pamiętaj jednak, że tego typu eksperymenty lepiej powierzyć profesjonalistom i w celu zmiany koloru udać się do salonu fryzjerskiego.

Stylowe ozdoby do włosów:

-57%

[Trendy kosmetyczne z 2000 roku]: różowo-fioletowe cienie

Dzisiaj to matowe smoky eyes i eyeliner, lecz w trendach kosmetycznych 2000 roku pierwsze skrzypce w makijażu oka odgrywały różowo-fioletowe cienie do powiek. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że gwiazdy w tamtym okresie praktycznie nie zwracały uwagi na typ urody, który determinuje odcień kolorów kosmetyków. Skutkiem tego wszystkie mogliśmy zobaczyć w prawie identycznym makijażu, nie zawsze odpowiednio dobranym do urody. Efekt? Postarzenie się o co najmniej 5 lat. Różowo-fioletowe cienie (koniecznie w wersji matowej, te perłowe podkreślają wszelkiego rodzaju niedoskonałości i zmarszczki) powinny wybierać kobiety z ciepłym odcieniem karnacji. Blondynka z brzoskwiniową opalenizną lub szatynka z południowym typem urody w różowo-fioletowych cieniach będzie wyglądać promiennie. Posiadaczka jasnej karnacji ze skłonnością do zaczerwień, decydując się na tego typu kolory w makijażu podkreśli swoje niedoskonałości, sprawiając, że cera będzie wyglądać na podrażnioną i zmęczoną.

Jakie kosmetyki do makijażu powinny znaleźć się w każdej kosmetyczce? Oto 5 produktów, które stanowią makijażowy must have>>

Kosmetyki, z którymi stworzysz modny makijaż oczu:

hit Allani

& - Cień do powiek ...

H&M

zobacz produkt

[Trendy kosmetyczne z 2000 roku]: błyszczyk w nadmiarze

Błyszczyk z perłowymi drobinkami na ustach musiał być nałożony kilkuwarstwowo. Koniecznie w połączeniu z konturówką wpadającą w brzoskwiniowy róż, z którą tworzył duet doskonały. W tamtym okresie wszystkie celebrytki decydowały się na tego typu połączenie, jednak najczęściej mogliśmy zobaczyć w nim Christinę Aguilerę. Piosenkarka w początkowych latach swej kariery niestety z modą była bardzo na bakier, a większość jej makijażowych eksperymentów z tamtego okresu może stanowić przykład ,,jak się NIE malować” na co dzień. Na szczęście popularny trend roku 2000 odszedł do lamusa. Dziś błyszczyki nakładamy oszczędnie, a najlepiej zastępujemy je matową szminką lub balsamem, który ukoi spierzchnięte usta.