Kategorie

Makijaż na trening wydaje się być zbędny

Makijaż na trening – odkrywamy całą prawdę!

Pewnie nie raz zastanawiałaś się, czy makijaż na trening to na pewno dobry pomysł? Opinie są podzielone, a wątpliwości narastają. Dlatego tym razem odkrywamy fakty i mity. Przekonaj się, czy warto z niego rezygnować.

Makijaż na trening – tak czy nie?

Chyba każda z nas zdaje sobie sprawę, że makijaż podczas intensywnego wysiłku fizycznego nie jest najlepszym pomysłem. To czas, kiedy mamy chwilę tylko dla siebie i swojego ciała. Powinnyśmy skupić się przede wszystkim na prawidłowym treningu i nic poza tym nie powinno nas rozpraszać. Siłownia jednak krępuje nawet najbardziej zaangażowane sportsmenki, zwłaszcza, że to również miejsce, gdzie możemy poznać ciekawe osoby. Nic zatem dziwnego, że nawet najdrobniejsza niedoskonałość będzie obniżać naszą samoocenę. Nadal więc sięgamy po kolorowe kosmetyki (nawet jeśli wydają się one zbędne), w obawie, że wysiłek sprawi, że będziemy wyglądać nieatrakcyjnie.

Niedoskonałości możemy nabawić się właśnie podczas noszenia makijażu na siłowni. Dlaczego? To bardzo proste. Kiedy intensywnie się ruszamy, pocimy się, nasza skóra produkuje sebum, podnosi się temperatura ciała, pory się rozszerzają, przez co łatwo wszystko wnika do skóry. Zbyt ciężki makijaż zatka pory i łatwo o stan zapalny.

Olga Żurek
technik usług kosmetycznych,
założycielka firmy szkoleniowej Strefa Kobiety

Zawsze w swoich wypowiedziach mocno podkreślam pielęgnację, to ona jest fundamentem nieskazitelnej cery. Przed i zaraz po intensywnym wysiłku konieczne jest, aby usunąć zanieczyszczenia z twarzy. Jeśli dobrze czujesz się soute wystarczy po demakijażu nawilżyć twarz kremem. Kiedy ćwiczysz w pomieszczeniu, wystarczy krem bez filtra UV, by dodatkowo nie obciążał. Natomiast ćwiczenia na wolnym powietrzu wymagają kremów z ochroną.

Olga Żurek

Jeśli jednak nie wyobrażasz sobie całkowitej rezygnacji z makijażu na siłowni, postaraj się chociaż ograniczyć go do możliwie jak najmniej obciążających skórę kosmetyków. Podkład zastąp kremem BB, który zamaskuje niedoskonałości, nie zatykając przy tym porów. Wodoodporny tusz zadba o to, by makijaż nie spłynął podczas wykonywania ćwiczeń. Usta pozostaw jednak saute. Pocenie się i popijanie wody sprawi, że szybko pozbędziesz się nawet najtrwalszej szminki lub błyszczyka.

Katarzyna Kucharska, trener personalny jednego z renomowanych klubów fitness w Krakowie potwierdza:

Uważam, ze najlepsze rozwiązanie dla naszej cery to brak makijażu, zwłaszcza w momencie, gdy skóra powinna móc swobodnie oddychać. Jednak sama jestem osobą, która ma swoje kompleksy i zdaję sobie sprawę z drobnych mankamentów, więc staram się używać lżejszych kosmetyków, niż te, których używam na co dzień lub gdy wybieram się na spotkanie. Przede wszystkim, gdy ćwiczę na świeżym powietrzu używam kremu z filtrem, a podczas jakiegokolwiek wysiłku używam kremów BB, które potrafią ukryć problematyczne niedoskonałości, a jednocześnie nie tworzą maski na twarzy. Dodatkowo zawsze używam wodoodpornego tuszu do rzęs – i to wszystko. W takim makijażu czuję się komfortowo podczas treningu i mam pewność, że nie zaszkodzi to mojej cerze.

Fot.: Shutterstock

 

Napisz do autora: sonia.ubik@allani.pl

Miłośniczka mody, estetyki lat 60. i niezliczonej ilości kawy. Na co dzień staram się godzić moje dwie największe pasje jakimi są moda i muzyka. Prowadzę bloga modowego, gdzie staram się przekonać innych, aby nauczyli się podążać za własnym stylem, nie ulegając przy tym wszystkim sezonowym trendom. W wolnych chwilach przygotowuję się do nagrania swojej pierwszej EPki, bo dwie pasje muszą iść u mnie w parze. :)