Kategorie

  • Allani
  • /
  • Gwiazdy
  • /
  • Kosztują ponad 3 tysiące i można je nosić tylko w „szpitalnych workach”. Buty Bohosiewicz to modowa fanaberia?

Kosztują ponad 3 tysiące i można je nosić tylko w „szpitalnych workach”. Buty Bohosiewicz to modowa fanaberia?

„Kupić, włożyć do szafy, podziwiać, nigdy nie założyć” – tak brzmi jeden z komentarzy pod zdjęciem Mai Bohosiewicz, na którym prezentuje swój nowy obuwniczy nabytek. Pod postem aktorki wywiązała się spora dyskusja. Czy aby na pewno te buty to tylko modowe trofeum? 

Styl Mai Bohosiewicz bardzo ewoluował na przestrzeni ostatnich lat. Nie przesadzimy stwierdzeniem, że zmienił się nie do poznania. Teraz aktorka i bizneswoman uznawana jest za jedną z najlepiej ubranych Polek. Jej szafa bazuje na ponadczasowych ubraniach, a sama nieraz stwierdziła, że wysoka jakość ma dla niej kluczowe znaczenie, co często widać w jej stylizacjach.

Mimo wypracowanego stylu Maja Bohosiewicz nie pozostaje obojętna na modowe nowinki ze świata high-fashion i bacznie obserwuje stylizacje zagranicznych it-girls. Przez to zdarza jej się skusić na coś ekstrawaganckiego, a przy tym niezbyt praktycznego.

Najwyraźniej Bohosiewicz napatrzyła się na stylizacje Kendall Jenner i Belli Hadid, bo sprawiła sobie identyczne buty od Miu Miu za ponad 3 tysiące złotych. Postanowiła pochwalić się tym faktem z obserwatorami na Instagramie i przy okazji zapytała ich: „Ktoś mi powie, gdzie w nich chodzić?”. Według Bohosiewicz nawet po domu jest zbyt duże ryzyko ich zniszczenia. Fani nie kryli oburzenia i komentowali „konsumpcjonizm zniszczy świat”. Faktycznie są aż tak niepraktyczne?

Spełniła modową zachciankę. Fani komentują: „to są buty do lewitacji”

Buty, które kupiła sobie Maja Bohosiewicz, przez lata cieszyły się złą sławą. Od zeszłego roku zaczęły jednak znów zyskiwać na znaczeniu, po czym tej jesieni na dobre wbiją do modowego mainstreamu. Mowa o baletkach, które za oceanem już zdążyły ponownie wkupić się w łaski it-girls, takich jak Kendall Jenner czy Bella Hadid. W Polsce, póki co zdecydowały się na nie tylko odważne, pewne siebie i świadome trendów kobiety – w tym Maja Bohosiewicz. Aktorka wybrała jednak model, który strach ubrać na zewnątrz.

Bella Hadid nosi baletki

Mowa o baletkach od Miu Miu, które zostały wykonane z wiskozy i jedwabiu. Delikatna i miękka cholewka bardziej niż buty na zewnątrz, przypomina kapcie po domu czy – według obserwatorów aktorki – pantofelki na komunię. Bohosiewicz najwyraźniej uległa uroczemu designowi i subtelnie połyskującemu materiałowi, bo o ich zakupie z pewnością nie zadecydował zdrowy rozsądek czy względy praktyczne. W końcu sama spytała fanów, gdzie mogłaby je ubrać bez ryzyka uszkodzenia. Nie musiała długo czekać na odzew, bo pod zdjęciem natychmiast pojawiło się mnóstwo uszczypliwych odpowiedzi.

„Zakładać szpitalne worki i w drogę”

„Tylko leżeć i podziwiać jakie piękne”

„Do komunii”

„W nich się nie chodzi. One kosztują i wyglądają”

„Nigdzie! Wstawić do witrynki”

Nie brakowało również komentarzy, według których aktorka przyczynia się do konsumpcjonizmu, kupując rzeczy, które nie mają zastosowania, a tylko stanowią ekspozycję w luksusowej garderobie. Maja Bohosiewicz postanowiła jednak pokazać, że jej baletki nie zostały zamknięte w gablotce. Aktorka uzupełniła nimi stylizację z satynową spódnicą i różową bluzą, za którą od nas dostaje piątkę z plusem.

Nie da się jednak ukryć, że baletki Mai Bohosiewicz to nie jest po pierwsze: model, na który większość z nas może sobie pozwolić, po drugie: model, po który w ogóle warto sięgnąć – ze względów praktycznych. Wciąż jednak należy pamiętać, że balerinki z miesiąca na miesiąc stają się coraz silniejszym trendem i przekonają się do nich największe przeciwniczki płaskich pantofelków.

Zobacz też: Najmodniejsze buty damskie na jesień 2023 – platformy, szpilki, a może botki? Te trendy warto znać

Zamiast jednak jedwabnych baletek w stylu Bohosiewicz, lepiej postawić na coś bardziej praktycznego i przy okazji o wiele tańszego, czyli… balerinki ze skóry. W takich modelach nie będziesz bała się wyjść na ulice – co więcej – chodzenie w nich będzie czystą przyjemnością. Ponadto czarne czy burgundowe baletki już wkrótce staną się najbardziej pożądanymi butami sezonu, a przy tym najbardziej trafionym uzupełnieniem jesiennych zestawów.

Źródło zdjęcia na okładce: Instagram, autorka: Maja Bohosiewicz (@majabohosiewicz)