Świadomość, dotycząca wpływu mody na całe nasze życie, jest coraz większa. Strój to nasz sprzymierzeniec, a właściwe jego zastosowanie może w znaczący sposób urozmaicić naszą codzienność. A jak wygląda wiedza dotycząca naszych fryzur? Co ma wpływ na wybór odpowiedniego uczesania? Obecna moda? Znane osoby? Czy może po prostu wygoda?
Fryzura symbolizująca status społeczny
Włosy to jedna z najbardziej widocznych, a przy tym zmiennych cech naszej urody. Poprzez kolor, długość czy ułożenie wysyłają całą gamę ukrytych sygnałów. Niemal w tym samym momencie, w którym grzebień stał się przedmiotem codziennego użytku, kobiety zaczęły go używać do układania włosów, aby wywrzeć na otoczeniu pozytywne wrażenie. Mocno tapirowane włosy, warkocze, wysoko upinane koki i ogromna ilość lakieru – właśnie w taki sposób wspominamy czasy Marii Antoniny. W połowie osiemnastego wieku upięcia piętrzyły się do wysokości nawet półtora metra, aby je utrzymać mocowano je na drucianych rusztowaniach oraz wspomagano końskimi włosami lub słomą, a na koniec pudrowano. Obecnie brzmi to dla nas dość ekstrawagancko, ale wtedy było codziennością. Fryzura, która miała tak solidne mocowanie potrafiła utrzymać się na głowie właścicielki nawet do dziesięciu dni. Nie sądzę jednak, że dodawała ona uroku, wskazywała raczej na status społeczny kobiety. Im wyższe upięcia, tym lepiej.
Ucieczka od nakazów
W czasach rewolucji francuskiej fryzury kobiet wyrażały coś więcej. Najczęściej symbolizowały pamięć osób, które zginęły na gilotynie. Kobiety poprzez krótkie włosy dawały dowód, że są dalekie od przyjętych norm. Lata siedemdziesiąte to czas dredów, natomiast w latach osiemdziesiątych to wielkie grzywki były symbolem sukcesu. Jednak dopiero lata dziewięćdziesiąte umożliwiły kobietom ucieczkę od ścisłych nakazów. Nastąpił wówczas czas samodzielnej interpretacji własnych fryzur. Kobiety bez obaw mogły decydować jaka fryzura jest dla nich odpowiednia. I tak pozostało do dzisiaj…
Krótkie, długie – co mówią nasze włosy?
Obecnie mamy do wyboru całą gamę różnych stylów. Nikogo już nie dziwią włosy obcięte na jeża czy bardzo długie. Aktualnie większą wagę przywiązujemy do tego, czy fryzura podkreśla naszą osobowość, temperament oraz styl życia. Z psychologicznego punktu widzenia każda fryzura „coś mówi”. Krótkie włosy są oznaką pewności siebie. Kobieta, która decyduje się na taki krok nie boi się zmian, a w towarzystwie odbierana jest jako godna zaufania. W ten sposób oświadcza, że wygląd to dla niej nie wszystko. Długie rozpuszczone włosy czy romantyczne fale kojarzą się ze zmysłowością oraz aurą młodzieńczego wyglądu, natomiast grzywki przekazują różnorodne komunikaty. Gęsta i szeroka grzywka sugeruje silny charakter, bardzo krótka – odwagę, niesforna i postrzępiona – beztroskę oraz buntowniczą osobowość. Włosy związane z tyłu głowy odbierane są przez mężczyzn jako wyzwanie oraz działają na nich tajemniczo i zalotnie, ponieważ odsłaniają szyję i kojarzą się z niewinnością. Dlatego niedbały kucyk sprawdzi się podczas randki, ale niekoniecznie jest odpowiednim uczesaniem na spotkanie służbowe. Fryzura to niezaprzeczalnie nasza wizytówka. Bardzo często zmiana fryzury oznacza zmianę wewnętrzną lub jest po prostu próbą zwrócenia na siebie uwagi.
A jakie znaczenie mają dla nas nakrycia głowy?
Według Junga, kapelusz symbolizuje to, co dzieje się w naszym umyśle. W zależności od stylu podkreśla każdy aspekt naszej osobowości. Podczas wakacji chroni nas przed promieniami słonecznymi i jest wyrazistym dodatkiem naszego stroju. Dodaje mu szyku, klasy i fantazji. W dziewiętnastym wieku noszenie kapelusza było obowiązkowe, a kobiety nie pojawiały się w miejscach publicznych z gołą głową. Obecnie ich obecność nie jest już tak pożądana, jak w minionych latach, jednak niezmiennie wywołuje zainteresowanie otoczenia. Jeśli jeszcze nie próbowałaś, wakacje to idealny czas na eksperymenty. Jeśli kapelusz nie odpowiada Twojej estetyce możesz spróbować z daszkiem , apaszką, zawiązaną w zalotny sposób lub ciekawą ozdobą, a może i woalką? Odważysz się?.
Fot.: Autorstwa Kamili Mraz
