Podczas tworzenia makijażu perfekcyjnie dobrany i nałożony podkład to podstawa. Specjalnie dla Ciebie przetestowałyśmy kultową już serię fluidów Pierre Rene Skin Balance Professional. Co możemy powiedzieć na ich temat? Sprawdź!

Każda kobieta pragnie czasem prezentować się naprawdę ładnie, a pierwszym krokiem do osiągnięcia tego celu jest nieskazitelna, gładka i promienna skóra. Niestety, matka natura nie jest sprawiedliwa, dlatego nie każda z nas może pochwalić się idealną skórą na twarzy. Na szczęście, odpowiedni podkład zamaskuje wszelkie niedoskonałości i pozwoli na długo cieszyć się perfekcyjnym wyglądem. Czy nadaje się do tego seria Skin Balance Professional od Pierre Rene? Postanowiłyśmy to sprawdzić!

Podkład Skin Balance Professional marki Pierre Rene

O tym podkładzie zapewne słyszała już każda dziewczyna interesująca się makijażem. Produkt marki Pierre Rene jest obecny na rynku już od kilku lat, a jego zadaniem jest ukrycie wszelkich niedoskonałości cery. Skin Balance Professional jest wodoodpornym podkładem, który z założenia ma utrzymywać się na skórze przez kilkanaście godzin. Wzbogacony o ekstrakty roślinne oraz witaminę E, dodatkowo przywraca naszej cerze blask i elastyczność. Unikatowa formuła podkładu jest zamknięta w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml – pompka ułatwia aplikację i pozwala kontrolować ilość nakładanego kosmetyku.

Podkład Skin Balance Professional występuje w kilkunastu odcieniach, jednak szeroka gama kolorystyczna będzie odpowiednia raczej dla kobiet o beżowym i brzoskwiniowym odcieniu skóry. Zadowolone powinny być również dziewczyny o ciemniejsze karnacji, dla nich podkład od Pierre Rene proponuje kilka odcieni o różnym nasyceniu.

Jak podkład sprawdził się u naszej redakcji?

Testowanie podkładów od Pierre Rene było nie lada wyzwaniem. Nasze 3 redakcyjne koleżanki postanowiły się z tym zmierzyć. Jak w ich opinii wypada Skin Balance Professional? Czy wyróżnia się pozytywnie na tle podobnych produktów? A może okazał się zawodny?

Zosia, skóra sucha:

Testowałam podkład Skin Balance Professional nr 20, czyli odcień Champagne. To najjaśniejszy kolor z całej serii, który mi – posiadaczce typowej bladej cery – przypadł do gustu. Znalezienie idealnego jasnego podkładu jest dla mnie zawsze trudne, jednej kosmetyk od Pierre Rene, ku mojemu zaskoczeniu, okazał się idealnie dobrany do mojej karnacji. Podkład nakładałam zwilżoną gąbeczką do makijażu, wystarczyła naprawdę niewielka ilość, aby dokładnie pokrył moją twarz. Na skórze nie utleniał się, nie rolował, dobrze współpracował z pudrem i korektorem, oraz, co dla mnie najważniejsze, nie tworzył efektu maski. Nie podkreślał również suchych skórek, czego się obawiałam.

Kasia, skóra sucha ze skłonnością do niedoskonałości i przebarwień:

Do testowania przypadł mi podkład Skin Balance Professional w odcieniu nr 22 – Light Beige. Niestety, podkład okazał się dla mnie zbyt ciemny. Do plusów należy zaliczyć lekką konsystencję: kosmetyk dobrze się nakładał i rozprowadzał, ładnie stapiał ze skórą i wyglądał naturalnie. Spodobał mi się jego zapach. Podkład ma jednak swoje minusy, przede wszystkim niedostateczne krycie. Przy większych niedoskonałościach musiałam wspomagać się korektorem. Ponadto, po kilku godzinach zaczynałam się świecić, dlatego potrzebny był puder. Niemniej, podkładowi od Pierre Rene dam jeszcze szansę latem, kiedy moja cera lekko się opali. Być może wtedy odcień nr 22 okaże się dla mnie idealny.

Renata, cera tłusta:

Używałam odcień nr 21 Porcelain. Podkład byłby świetny, gdyby nie odcień, który okazał się dla mnie zbyt pomarańczowy. Konsystencja produktu okazała się całkiem przyjemna. Skin Balance Professional  dobrze się rozprowadzał, stapiał ze skórą i ładnie pokrywał niedoskonałości. Jego właściwości w porównaniu z ceną są bardzo dobre, jest to jeden z lepszych drogeryjnych podkładów, jakich używałam. Ze względu na to, że mam cerę tłustą, nie dawał sobie rady ze świeceniem i niewystarczająco matowił. U osób ze skórą suchą lub mieszaną powinien sprawdzić się lepiej.

Zainteresował Cię ten produkt? KUPISZ GO TUTAJ >>>

Czym nakładać podkład?

Fot.: Redakcja Allani